Co z pogodą na Wielkanoc? Przegląd bieżących prognoz na podstawie wybranych modeli numerycznych

Opublikowano 15 kwietnia 2019 o godz. 17:34

Pogoda w trakcie minionego weekendu uległa większej poprawie. Przede wszystkim odnotowano znaczący spadek zachmurzenia, co pozwoliło na wzrost temperatur do nieco wyższych, przyjemniejszych poziomów. W kolejnych dniach temperatury stopniowo będą rosnąć, choć w skali kraju będziemy mieli jeszcze dosyć znaczące różnice. Tyczy się to przede wszystkim południowej części Polski. Tutaj wyższe temperatury wystartują z opóźnieniem ale prawdopodobnie już od czwartku powiew wiosny dotrze także tutaj.

Po krótkim wstępie przejdźmy do sedna sprawy, czyli pogody na święta wielkanocne. Pod lupę wzięto okres od soboty do poniedziałku. Jeśli gdzieś w internecie trafiliście na prognozy sugerujące ciepły i bezdeszczowy okres świąt, to może (ale nie musi) się okazać, że są to prognozy nieco mylące. Obecne prognozy modeli prognostycznych są w fazie dużych korekt, a całość rozgrywa się w tej chwili o możliwość prześlizgnięcia się niżu barycznego stosunkowo blisko Polski w okresie niedziela-poniedziałek. Jego trajektoria będzie szalenie ważna z punktu przebiegu pogody ze względu na możliwość wystąpienia większej ilości chmur i opadów deszczu (być może nawet burz). To również automatycznie przełoży się na faktyczne temperatury w ciągu dnia, które pod wpływem tych potencjalnych warunków mogą przybrać stosunkowo niskie poziomy. Poniżej przedstawiono obecny scenariusz przebiegu pogody na bazie bieżących wyliczeń, który w kolejnych korektach prognoz z pewnością będzie ulegał zmianom. W analizie wykorzystano dane z modeli numerycznych ICON, GFS i ECMWF. 

Sobota

Pogoda w całości kształtowana ma być przez potężny wyż baryczny rozbudowany niemalże nad całą Europą. Wysokie ciśnienie wraz z prognozowaną mniejszą wilgotnością powietrza i napływem powietrza z południowego wschodu prawdopodobnie przyniesie stabilne warunki pogodowe w przekroju całego dnia. Blokada wyżowa z pewnością nie dopuści do wystąpienia opadów deszczu, lecz ogólny poziom zachmurzenia w ciągu dnia jest pewną zagadką. Mimo wszystko wszędzie powinny dotrzeć promienie słoneczne, a chmury jeśli się rozwiną, będą na poziomie średnim/wysokim. Temperatury w ciągu dnia osiągać mają wstępnie przybliżony zakres 16-18 stopni Celsjusza (na zachodzie nawet 20), choć obecna prognoza modelu ECMWF wskazuje na nieco chłodniejszy wariant w południowo wschodniej części Polski (12-14 stopni).

Niedziela + poniedziałek – niepewne prognozy z niżem barycznym w tle 

Prognozy modeli GFS i ECMWF tak jak zostało wspomniane powyżej, są w fazie korygowania swoich wyliczeń, ale obecnie zakładany wariant wskazuje, że z obszarów zachodniej Rosji wkroczyć może nad obszar Polski płytki wir niżowy z większą ilością chmur i opadami deszczu przynosząc pogorszenie pogody zarówno w niedzielę jak i dzień później. To, czy faktycznie taki stan pogody wystąpi będzie uzależnione od trajektorii potencjalnego niżu. W kolejnych prognozach istnieje możliwość, że jego trasa będzie skierowana bardziej na południe, co było by korzystniejszym scenariuszem ze względu na mniejsze ryzyko opadów. Jeszcze inna możliwość to osłabnięcie niżu zanim dotrze on nad nasz kraj.

Prognoza ciśnienia atmosferycznego nad Europą w nocy z soboty na niedzielę – widoczna płytka depresja baryczna nad obszarem Białorusi [1]

Zarówno pierwszy jak i drugi model prognostyczny wskazuje na możliwość wkroczenia niżu i jego strefy opadów deszczu w niedzielę po południu obejmując przede wszystkim wschodnią i częściowo południową część Polski. W tej sytuacji najwyższe temperatury przesunęły by się w kierunku zachodniej Polski, zaś duże ochłodzenie nawiedziło by wschód. Na zachodzie mówimy o temperaturach nawet 18-20 stopni Celsjusza.

Prognoza rodzaju opadów i ich natężenia – niedziela (14:00) – model ECMWF [2]

Prognoza rodzaju opadów i ich natężenia – niedziela (17:00) – model GFS [2]

W nocy z niedzieli na poniedziałek potencjalny niż (w zależności od modelu) miałby przesunąć się nad obszar naszych południowych sąsiadów lub na południe Polski, a jego oddziaływanie w postaci chmur i opadów deszczu miało by skupić się głównie wzdłuż województw południowych, częściowo wschodnich i centralnych. W tym przypadku największa szansa na wysokie temperatury w poniedziałek przesunęła by się prawdopodobnie na północ kraju, zaś w pozostałych regionach było by odpowiednio chłodniej.

Położenie, rodzaj i intensywność opadów atmosferycznych – poniedziałek 12 UTC – model GFS [3]

Powyższe opracowanie nie należy w żadnym wypadku traktować jako prognozy, a jedynie informację, że w bieżących aktualizacjach modeli uwzględniane jest możliwe pogorszenie warunków pogodowych w niedzielę jak i w poniedziałek. Do analizowanego terminu pozostało jeszcze dużo czasu i należy mieć na uwadze dużą korektę w prognozach i inny scenariusz. Póki co najpewniejsza wydaje się sobota. Kolejne dwa dni są mocno zagadkowe i trzeba bacznie obserwować kolejne odsłony prognoz oraz poczekać aż inne, dokładniejsze modele będą miały zasięg na omawiany termin.

[1] https://www.pivotalweather.com

[2] http://kachelmannwetter.com

[3] http://wxcharts.eu