Nadzwyczaj wysoka aktywność burzowa w marcu – podsumowanie, wybrane incydenty.

Opublikowano 28 marca 2019 o godz. 13:02

Chociaż w Polsce przyjęło się uważać, że początek sezonu na występowanie umiarkowanych i gwałtownych zjawisk burzowych następuje wraz z pierwszym dniem kwietnia, to wieloletnie statystyki pokazują jednoznacznie, że marzec jest specyficznym miesiącem, w którym to obserwuje się podwyższoną liczbę dni z występowaniem burz na terenie Polski. Druga strona medalu wskazuje jednak, że tego typu wariant nie musi powtarzać się każdego roku, a rozwój wczesnowiosennych burz w marcu jest stricte uzależniony od sytuacji synoptycznej jaka występuje nad obszarem Europy. Choć tegoroczny marzec jeszcze się nie skończył i istnieje niewielka możliwość rozwoju lokalnych burz na froncie chłodnym w niedzielę, można już dokonać podsumowania miesiąca, a zarazem analizy najciekawszych dni, w których to obserwowano wzmożony rozwój burz.

Kluczem do wyjątkowo burzowego marca była przede wszystkim aktywna cyrkulacja północnoatlantycka. Na przełomie lutego pogoda nad większością krajów Europy zaczęła być kształtowana przez wyjątkowo aktywny system cyklonów z nad akwenu atlantyckiego, co wiązało się jednocześnie z bardzo wyraźnie wzmożonym przepływem mas powietrza na wszystkich poziomach troposfery, a zwłaszcza w jej górnej części, gdzie obserwowano aktywny prąd strumieniowy biegnący wzdłuż całego Oceanu Atlantyckiego i przez Europę. Nieobecność istotnych wyżów barycznych na początku miesiąca dawała więc nieograniczone możliwości dla wędrówki poszczególnych niżów z systemami wilgotnych frontów atmosferycznych. To zagwarantowało powstanie bardzo korzystnych warunków do rozwoju zjawisk burzowych. Wynikało to z napływu wilgotnego i niestabilnego powietrza zaś z drugiej strony z wyjątkowo korzystnego środowiska uskoków wiatru i wielkoskalowego wspomagania procesów konwekcyjnych.

Cyrkulacja strefowa nad Europą – sytuacja synoptyczna na 03.03

Powyższa grafika w sposób dobitny ukazuje z jak interesującym przebiegiem pogody mieliśmy do czynienia. Obszar Europy z początkiem marca zostaje zdominowany przez wieloośrodkową zatokę niżową licznymi niżami wtórnymi przemieszczającymi się z zachodu na wschód kontynentu. Dynamika w pogodzie była niemal zagwarantowana, co miało swoje potwierdzenie już na początku marca.

W poniedziałek 04 marca nad obszar Polski na krótko napłynęło do nas bardzo ciepłe powietrze z południowo zachodniej części Europy, jednak już po południu nad zachodnią Polskę nasunął się aktywny front chłodny rozpoczynający proces jego wypierania. W obrębie frontu oraz na jego tyłach doszło ostatecznie do rozwoju izolowanych komórek i niewielkich systemów wielokomórkowych. Wyładowania padły na pograniczu województwa zachodniopomorskiego i wielkopolskiego, w województwie wielkopolskim oraz pomorskim. Izolowana komórka w godzinach wieczornych rozwinęła się także nad Warmią. Burze generowały na swojej trasie silne porywy wiatru o czym mogli przekonać się mieszkańcy Szczecina, gdzie przetoczyła się liniowa formacja generująca porywy powyżej 90 km/h powodując lokalne szkody.

Wyładowania doziemne zarejestrowane w trakcie poniedziałku (04.03)

W kolejnym dniu nad obszar Polski spłynęło zimne i niestabilne powietrze w towarzystwie nasilonych porywów wiatru z sektora zachodniego. Prognozy wskazywały na podwyższony potencjał do rozwoju rozproszonych burz zwłaszcza na południu Polski, choć modele numeryczne nie były do końca zgodne co do ostatecznego zasięgu ich występowania. Dzienne insolacja słoneczna poskutkowała ostatecznym rozwojem licznych chmur kłębiastych niosących przelotne opady deszczu i krupy. Burze rozwinęły się w kolejnych godzinach popołudniowych i częściowo wieczornych, a największa liczba wyładowań zanotowana została na styku województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Aktywna burza wystąpiła także na południu ziemi świętokrzyskiej. Rozproszone wyładowania wystąpiły także w województwie lubelskim, podkarpackim, opolskim i śląskim.

Wyładowania doziemne zarejestrowane w trakcie wtorku (05.03)

W kolejnych dniach zagrożenie burzowe ustąpiło, jednakże cyrkulacja strefowa i związana z nią wędrówka kolejnych niżów nie przyczyniła się do uspokojenia aury. W międzyczasie nad obszarem Polski przetoczyła się fala silniejszego wiatru (piątek, 08) zwłaszcza na zachodzie i północy Polski. Prognozy na kolejny dzień wskazywały na możliwość rozwoju następnych, jeszcze aktywniejszych burz zwłaszcza w pasie od Niemiec po zachodnią i centralną część Polski. Na dobę przed spodziewanym incydentem europejskie centrum ostrzeżeń pogodowych Estofex wydało pierwszy stopień zagrożenia dla zachodniej i centralnej Polski w związku z możliwością rozwoju burz, na trasie których mogą występować bardzo silne porywy wiatru. Sobota (09.03) przyniosła spodziewany rozwój burz, które jak na tak wczesną porę roku charakteryzowały się bardzo wysoką aktywnością elektryczną i trwały także po zachodzie słońca. Szczególnie aktywna burza rozwinęła się nad obszarem województwa zachodniopomorskiego, by następnie wędrując przez północną część ziemi wielkopolskiej, Kujawy i województwo łódzkie, zwiększyć na sile nad obszarem Mazowsza i wygasnąć dopiero nad obszarem Lubelszczyzny. Burza ta w przeciągu kilku godzin pokonała trasę z zachodu na wschód Polski! Równie interesujący epizod zanotowali mieszkańcy województwa lubuskiego, którzy byli świadkami nadejścia wielokomórkowej burzy wkraczającej z nad obszarów Niemiec. Mapa z bilansem wyładowań dosyć wyraźnie pokazuje, że ich zagęszczenie było bardzo duże, charakterystyczne bardziej dla dojrzałego okresu wiosny.

Sytuacja synoptyczna nad Europą – 09.03

Wyładowania doziemne zarejestrowane w trakcie soboty (09.03)

Rozwój burz miał miejsce dalej w nocy z soboty na niedzielę (10.03), a kolejne wyładowania doziemne zarejestrowano na obszarze województwa małopolskiego i podkarpackiego. Warto wspomnieć, że oprócz pojawienia się zjawisk burzowych noc z soboty na niedzielę charakteryzowała się też bardzo silnym wiatrem w związku z przemieszczaniem się płytkiego niżu mezoskalowego. Wiatr w trakcie nocy osiągał porywy od 70 do 90 km/h w pasie od zachodniej, przez centralną, południową i częściowo wschodnią Polskę. Jeszcze silniejsza wichura nawiedziła południową część Polski zaledwie dobę później! Porywy w województwach południowych osiągały poziom aż 90-120 km/h.

Wyładowania doziemne zarejestrowane liczone od soboty (09.03) 18:00 UTC + 12h 

W poniedziałek (11.03) po odsunięciu się kolejnego już niżu barycznego, do Polski spłynęło zimniejsze i chwiejne powietrze z zachodniej części Europy. Znajdowaliśmy się w tzw. chłodnym wycinku niżu, w którym najczęściej obserwuje się rozwój konwekcji i możliwych burz. Prognozy wskazywały na dużą szansę do rozwoju izolowanych, na ogół słabych komórek burzowych od południowo zachodniej po południowo wschodnią część Polski. Po południu pojawiły się oczekiwane zjawiska, ale nie przyniosły one większego zagrożenia.

Wyładowania doziemne zarejestrowane w trakcie soboty (11.03)

W kolejnych dniach pogoda nieco się uspokoiła, choć stabilizacja pogody została chwilowo „przecięta” przez wędrówkę kolejnego niżu, który przyniósł nocną wichurę w nocy z 15 na 16.03. Szczególnie gwałtowny przebieg miała ona na północnym zachodzie wzdłuż wybrzeża, gdzie porywy przekraczały barierę 100 km/h. Powrót zjawisk burzowych objawił się w ostatnim tygodniu marca kiedy po ciepłym epizodzie nad Polskę spłynęło zimniejsze powietrze z północno zachodniej części Europy. W poniedziałek 25.03 nad krajem doszło do rozwoju klasycznej konwekcji wewnątrz wilgotnego i zimnego powietrza. Skutkowało to dziennym rozwojem licznych komórek konwekcyjnych, a miejscami lokalnych burz. Te rozwinęły się miejscami nad środkowo południową częścią kraju, a także na zachodzie Polski. Burze niosły opady typu mieszanego oraz miejscami silniejszy wiatr.

Wyładowania doziemne zarejestrowane w trakcie poniedziałku (25.03)

Niedawny epizod burzowy, który miał miejsce w miniony wtorek (26.03) konkuruje z incydentem jaki miał miejsce na początku marca (09.03). Zarówno w jednym jak i drugim dniu zjawiska były efektowne i bardzo aktywne jak na marzec. 26.03 blisko północno wschodniej Polski przemieszczał się mezoskalowy niż baryczny wraz z aktywnym frontem typu chłodnego, który wg prognoz miał przynieść dzienny rozwój licznych pasm opadowych w tym możliwych burz śnieżnych. Pomimo prognozowanej niewielkiej chwiejności CAPE, ale dzięki bliskiej obecności niżu i procesów intensyfikujących konwekcję doszło do rozwoju licznych komórek burzowych generujących silne śnieżyce, opady gradu i krupy. Szczególnie efektowna burza będąca składową rozległego pasma opadowego, przemieściła się przez Mazowsze w tym Warszawę niosąc intensywne śnieżyce i silne porywy wiatru. Wieczorem środowisko do rozwoju burz przemieściło się na południe obejmując kolejne województwa i powodując lokalne uszkodzenia (woj. świętokrzyskie).

Wyładowania doziemne zarejestrowane w trakcie wtorku (26.03)

Serwis lightiningmaps.org zbiera wszystkie dane dotyczące zarejestrowanych wyładowań na obszarach działania systemu detekcji. Na podstawie tego tworzone są tzw. mapy gęstości wyładowań dla danego miesiąca. Poniżej znajduje się grafika obrazująca gęstość wyładowań atmosferycznych w okresie 01.03-27.03:

Dla porównania marzec 2018:

 

Przytłaczająca różnica pomiędzy rokiem 2018 i 2019 wynika z tego o czym zostało wspomniane na samym początku artykułu. Występowanie zjawisk burzowych w marcu jest silnie uzależnione od sytuacji synoptycznej jaka dominuje nad obszarem Europy. Rok temu marzec był istotne mroźny, a wywołane to było obecnością silnego wyżu skandynawskiego, który pchał nad obszar Europy wychłodzone masy z dalekiej Rosji. W tym roku mamy dominację cyrkulacji strefowej objawiającej się napływem łagodnego, ale niejednokrotnie niestabilnego powietrza, w którym inicjują się korzystniejsze warunki do rozwoju burz.  W analizie nie uwzględniono dni, w których występowały pojedyncze, rozproszone wyładowania atmosferyczne. Pod lupę wzięto najciekawsze epizody.

Dane: lightiningmaps.org, www.met.fu-berlin.de/wetterpate/, www1.wetter3.de