Majowe deszcze vs. sytuacja hydrologiczna w Polsce

Opublikowano 21 maja 2020 o godz. 18:46

Wszyscy dobrze pamiętamy z jak poważnym problemem mierzyliśmy się w kwietniu. Ciepła i wyżowa pogoda sprawiła, że przez większość miesiąca opadów było bardzo mało, a w niektórych regionach nie padało praktycznie w ogóle. W efekcie obserwowaliśmy skutki bardzo dużego deficytu opadów, który objawiał się zamieciami piaskowymi, diabełkami pyłowymi i bardzo niskimi poziomami rzek. O skali problemu z ubiegłego miesiąca najlepiej świadczą miesięczne sumy opadowe rozłożone na mapach polski z podziałem terytorialnym.

Szczególnie rzuca się w oczy pas od województwa wielkopolskiego przez kujawsko-pomorskie i dalej po warmińsko-mazurskie. Tutaj sumy opadów kształtowały się poniżej 5 mm w skali miesiąca! Nieco lepiej sytuacja plasowała się w województwach środkowo południowych i południowo wschodnich, gdzie bilans miesięczny formował się w okolicach 30 mm i to tylko lokalnie – jest to jednak wciąż wartość istotnie niska, a przecież widać wyraźnie, że dominowały regiony z sumami do 10 mm

Miesięczna suma opadów – kwiecień

Maj, choć mija jako miesiąc wyraźnie chłodny, przynosi zdecydowanie więcej opadów względem miesiąca ubiegłego. Co więcej, charakterystyka opadów w wielu przypadkach zaliczała się do tzw. opadów wielkoskalowych. Opady te obejmują jednocześnie wiele województw cechując się ciągłym trwaniem. Różnica między kwietniem, a majem jest bardzo duża o czym świadczy kolejna grafika, która obrazuje rozkład sumy opadowej w okresie 01-20 maj. Póki co najwięcej deszczu spadło w strefie od południowego zachodu przez częściowo centrum po północny wschód kraju (50-70 mm). Duże sumy zanotowały także regiony środkowo północne (województwo pomorskie). Drugą strefą ze zwiększoną sumą opadową to obszar od Śląska po Podkarpacie. Dodając do tego opady z kwietnia, obszar od Małopolski po Podkarpacie plasuje się w czołówce województw z największymi przyrostami opadów.

Suma opadów: Maj 01-20

Rozkładając bieżący maj na poszczególne dni widać, że deszcze pojawiają się w Polsce dosyć regularnie, choć nie obejmują one (z małymi wyjątkami) całego kraju. W ostatnich dniach opady występowały w szczególności na północy kraju.

Opady deszczu w poszczególnych dniach maja

Aktualna sytuacja hydrologiczna daje nam jednak do zrozumienia, że opady choć występują częściej, to wciąż odczuwamy wielomiesięczne deficyty opadów, a także wyjątkowo łagodną zimę. Jak widać znaczna część rzek w Polsce wykazuje się strefą stanów niskich. W północnej, a w mniejszym stopniu południowej Polsce występują także stany średnie. Sytuację w związku z wilgotnością gleb w kraju dosyć dobrze odwzorowuje zestawienie opadów z ostatnich dni. Ze względu na niedawne opady w północnej Polsce, wilgotność gleb w warstwie 0-7 utrzymuje się powyżej 50 % miejscami dochodząc do pułapu 80 %. Lepiej nawodnione gleby występują także bliżej regionów podgórskich. Co z pozostałymi regionami? Rzuca się w oczy obszar od województwa lubuskiego przez wielkopolskie po łódzkie, gdzie przez ostatnie 6 dni opadów było bardzo mało, a miejscami nawet w ogóle. Tutaj wilgotność gleb w warstwie 0-7 cm zaczyna w wielu regionach spadać poniżej 30 % Problem suchych gleb w tych regionach nie wynika jednak tylko z braku opadów w ostatnich dniach, a w śladowej ilości opadów w kwietniu i niewielkich (choć znacznie większych od kwietnia) sumach do tej pory w maju (10-30 mm).

Wilgotność gleb w Polsce w warstwie 0-7 i 7-28 cm