Czwartek – burze z ulewami i gradem. Gorąco na północy Polski!

Opublikowano 24 czerwca 2020 o godz. 20:29

Nad Europą rozbudował się silny i rozległy układ wyżowy, którego jutrzejsze centrum będzie znajdować się nad obszarami wód Bałtyku. Wyż baryczny będzie mocno rozbudowany w kierunku państw wschodniej części kontynentu europejskiego, a to dla nas oznacza ponowny napływ powietrza z kierunków południowo wschodnich. Powietrze to będzie naturalnie cechować się znacznie podwyższoną wilgotnością powietrza, co przy spodziewanym ogrzewaniu słońca, będzie prowadziło do rozwoju chmur, a ostatecznie burz.

Prognoza zasięgu silnego wyżu barycznego nad Europą wraz z kierunkiem adwekcji powietrza do Polski w czwartek

Adwekcja ciepłego powietrza będzie miała swoje odzwierciedlenie w postaci wysokich temperatur. Najwyższe notowania w godzinach popołudniowych wystąpią w pasie województw północnych – tutaj szczególnie od województwa zachodniopomorskiego po podlaskie pojawić się mogą temperatury w zakresie od 26 do lokalnie 28 stopni Celsjusza. W pozostałych regionach wystąpią spadki temperatur związane przede wszystkim z rozwojem zachmurzenia, opadami deszczu i burzami. Jak widać na grafice poniżej, model ICON prognozuje temperatury od 20 do 25 stopni Celsjusza (szacunkowo)

Niestabilny sektor powietrza – możliwe burze z ulewnym deszczem i gradem

Napływ wilgotnego powietrza z południowego wschodu będzie skutkował powstaniem warunków ku rozwojowi popołudniowych zjawisk burzowych na terenie kraju. Najaktywniejsze burze rozwijać będą się w pasie od południowego wschodu przez centrum po północny zachód. W szerszym ujęciu burze mogą powstać w całym południowym pasie, przy czym mniejsze prawdopodobieństwo tyczy się obszarów południowo zachodnich.

Czwartkowe burze nie powinny być zbyt liczne, ale niestety w kilku przypadkach mogą okazać się one gwałtowne ze względu na istotnie wysoką wodność troposfery, a także warunki, które nie będą sprzyjać szybkiemu przemieszczaniu się burz. Powolne przemieszczanie się burz, ich podwyższona aktywność i ulewne opady deszczu mogą przynieść niestety podtopienia i zalania. Tyczy się to zwłaszcza scenariusza gdy burza będzie przechodzić nad aglomeracjami miejskimi. Czynnikiem zapalnym do rozwoju burz będą obszary konwergencji wiatru w dolnej części troposfery. Największą aktywność burz prognozuje się na godziny popołudniowe szczególnie w pasie od Podkarpacia przez ziemię świętokrzyską, łódzką i częściowo po Wielkopolskę. Ponadto burze mogą rozwinąć się w obszarach Małopolski i częściowo Górnego Śląska.  Burze z silnymi opadami wystąpią na pewno w obszarach górskich w wyniku oddziaływania charakterystyki terenu. Zjawiska będą przyjmować postać pojedynczych komórek szybko grupujących się w większe ośrodki przemieszczające się z południowego wschodu na północny zachód. Możliwe będzie powstawanie charakterystycznych szlaków, którym to burze będą podążać jedna za drugą. Poszczególne ośrodki mogą przynosić silne opady deszczu w akumulacji dochodzącej do 20-30 mm (lokalnie więcej), a ponadto opady gradu w zakresie 2-3 cm. Wiatr nie powinien być zagrożeniem od strony burz. Skutki potencjalnych burz to przede wszystkim zalania zwłaszcza na obszarach miejskich.

Mniejsze prawdopodobieństwo burz wystąpi w pasie od południa województwa lubuskiego przez Dolny Śląsk, Opolszczyznę i częściowo Górny Śląsk. Tutaj ze względu na brak przechodzącej zbieżności wiatru, rozwój zjawisk może być mocno utrudniony, a więc potencjalne burze będą lokalne i słabsze niż w obszarze głównym. Niewielka aktywność zjawisk prawdopodobnie wystąpi od województwa lubuskiego po zachodniopomorskie i być może także zachodnią część wielkopolskiego.

Grafiki: weatheronline.com, vojvodinameteo.rs, meteomodel.pl